Aloha!

OoBE - inna forma poznania.

środa, 16 marca 2011

Wiara, upór, sukces ;]

Minęło pół roku. Szmat czasu. Częściowo zmarnowanego, z drugiej strony spożytkowanego na prawdę owocnie. Sporo się działo. Wiele snów, kilka mentalek, parę wywaleń z ciała, lecz zbyt krótkich i niekontrolowanych, aby uznać je za satysfakcjonujące. I w końcu, dzisiejszego dnia, wydawałoby się tak zwyczajnego, stało się. Kontrolowane, dalsze niż poza przestrzeń własnego pokoju wyjście. W sumie to nawet nie jedno. Wywaliło mnie w kuchni. W oknie stał duży rottweiler i jakby się uśmiechał. W moim pokoju... Nie warto wspominać, może innym razem. W pokoju rodziców moja siostra, a nawet i dwie. Wystąpiły małe problemy z chodzeniem, z którymi poradziłem sobie latając. c.d.n.

czwartek, 10 marca 2011

sznur

Relaksuje sie, rozluzniam i nagle widze. Widze sznurek, zwykly, bialy sznureczek. Zaczyna sie rozwijac. Prędkosc rosnie, sznurek przechodzi w linę, a w końcu w rolkę z nierozpoznawalnego materialu. Chwilę pozniej byla to rolka filmowa z jakimiś kadrami, których nie pamiętam. Rolka rozwija się dalej i staje się chodnikiem, potem ulicą. W końcu wielopasmową drogą. Niech mi tylko ktoś powie, dlaczego dalej nic nie pamietam...