Aloha!

OoBE - inna forma poznania.

środa, 16 lutego 2011

Nowe niebo

Tekst, który zamieściłem wcześniej na www.cialka.net na prośbę nnki:


Powtarzające się sny zwróciły moją uwagę. Kilkakrotnie widywałem w nich coś, co było dziwne, lecz zarazem niezwykle piękne. Mówię o niebie, które stało się w nim zupełnie inne, niż znane nam obecnie. Przede wszystkim muszę zwrócić uwagę na to, że obserwacja nieba była niezwykle łatwa, niezależnie od kierunku w którym się spojrzało. Nie występowała zupełnie jakakolwiek poświata spowodowana sztucznymi światłami. Nade mną rozciągały się na całej przestrzeni niezliczone jasne gwiazdy, układające się w nieznane dotychczas gwiazdozbiory, jak również zespoły innych ciał niebieskich. Szczególnie barwne były planety znajdujące się blisko i będące doskonale widoczne gołym okiem. Wszystko to było tak niesamowite, że budziłem się z żalem i nadzieją, że sen się powtórzy. I tak co jakiś czas rzeczywiście widuję te obrazy ponownie.


Nawiązuje w pewnym sensie do artykułu: http://cialka.net/nad-ziemia-zajasnieja-dwa-slonca_4439.html , do którego przeczytania serdecznie zapraszam.

poniedziałek, 14 lutego 2011

Ale kanał!

Wychodzę boczną uliczką w okolicach dworca. Idę dalej i zauważam jakieś jednorodzinne domy. Podchodzę bliżej i tracę świadomość, budzę się. Wracam do snu. Odzyskuję świadomość na lekcji polskiego i wychodzę z klasy. Tracę ostrość, budzę się. Oczy zamknięte, powrót w to samo miejsce. Korytarz zawalony jest ławkami, które bez problemu przeskakuję. Faza ucieka, lecz po chwilowym rozbudzeniu wraca znowu. Prowadzę rozmowę ze znajomym, w końcu mówię mu, że powinienem już iść. Żegnamy się. Wchodzę do sali informatycznej, w której trwa remont. W ścianie duża dziura o wymiarach okna. Włączam wyszukiwarkę internetową, wpisuję "jak utrzymać fazę". Napis się rozmywa, faza też znika. Na upartego wracam. Wylatuję przez dziurę i wchodzę przez małe okienko do kanału wentylacyjnego. Jest zapchany, więc uciekam. Przy okazji dziękuję pewnej osobie za potwierdzenie moich przypuszczeń- zatkany kanał energetyczny. Wracam do sali, wchodzi jakaś dziewczyna. Budzę się. Nie udało mi się już wrócić.