Aloha!

OoBE - inna forma poznania.

czwartek, 21 listopada 2013

Napastnicy

Był słoneczny, ciepły dzień na działce z pięknym ogrodem i dużym domem. Spędzałem tam czas ze znajomymi, byliśmy czymś bardzo zajęci. Weszliśmy do środka po coś do picia i zaczęła się akcja. Nagle, zupełnie bez ostrzeżenia, dom zaatakowała zorganizowana, uzbrojona grupa. Dowodziłem obroną domu i nawet nie najgorzej mi poszło- po naszej stronie straty wynosiły zero. Nikt, z wyjątkiem mnie, nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu. Ja zostałem postrzelony w rękę, ale wydłubałem pocisk i momentalnie przestałem czuć ból. Gdy napastnicy się poddali, przybyli jacyś ludzie ubrani w czarno-niebieskie stroje, podziękowali nam za dzielną postawę i zabrali dokądś naszych przeciwników. Jedną dziewczynę zostawili w spokoju. Od razu się nią zainteresowałem. Mówiła coś o tym, że nie wie, dlaczego to zrobiła, co nią kierowało i że czuje się teraz głupio z powodu napaści na nas. Gdy to mówiła, zmieniły jej się oczy, stały się jakby "cieplejsze". Nie pamiętam dokładnie, co jej odpowiedziałem. Wytłumaczyłem, że nie ma się czym przejmować, że jej wybaczamy i może dołączyć do nas. Sen skończył się wielkim sprzątaniem i wszystko wróciło do normy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz